Droga Mona,
Czułem się, jakbym ja i moja była były wyjątkiem od zasady, która wydaje się być zasadą w życiu i miłości gejów. Miałem 29 lat, on miał 22 lata. Natychmiastowe połączenie. Relacja rozwinęła się w coś tak wyjątkowego. Byliśmy dużo razem. Byliśmy taką prawdziwą parą. Nie było problemów z imprezowaniem, wyjściem i byciem rozwiązłym - wszystkie rzeczy, których obawiałem się w życiu gejowskim przez całe moje życie.
Mówił mi co sekundę każdego dnia, jak bardzo mnie kocha. Mieliśmy niesamowite życie seksualne i tyle romansu za każdym razem, gdy byliśmy razem … potem BAM, zupełnie niespodziewanie, zakończył to. Cóż, zgubiłem to, nie wiedziałem, co robić, byłem całkowicie niedowierzający od czerwca ubiegłego roku, straciłem przyjaciół i znalazłem się bardziej niż rozczarowany tym, co tam jest.
Komunikowaliśmy się z nim, wysyłał SMS-y tu i tam, wysyłałem mu e-maile … ale mnie nie widział. Powiedział, że to takie niezręczne i bolesne. Z tego, co słyszałem, był tam na randkach, piciu i robieniu tych wszystkich rzeczy, których nigdy nie robił, kiedy byli razem. Kilka tygodni później widziałem go w barze, a on po raz kolejny odrzucił mnie, mówiąc: „Myślałem o tym i nie muszę się z tobą przyjaźnić”. To było bardzo bolesne. Powiedziałem mu, że kroczy ścieżką w zachodnim Hollywood, która ostatecznie rozpadnie się wokół niego i że powinien wiedzieć, że zawsze będę facetem, który naprawdę go kocha.
Tęsknię za nim tak bardzo. Czy to prawda, że wszyscy wrócą, czy też będę musiał cierpieć ten sam los, co tylu młodych facetów, wiedząc, że straciłem moją miłość, a on opuścił swoją rodzinę w świecie młodych barów podskakujących i bawiących się?
- Brandon to ty
Mona